Rabaty pełne życia! Nowe zieleńce dla małych odkrywców!

     Dzisiaj chciałam zaprezentować projekt zagospodarowania przestrzeni przed Przedszkolem im. Juliana Tuwima nr 2 w Pszczynie. Jest to mała powierzchnia wzdłuż elewacji, obecnie znajduje się tam trawnik, który jak wiadomo jest najmniej naturalnym rozwiązaniem, a pochłaniającym dużo systematycznej pracy🧑‍🌾. Przewodniczący osiedla Śródmieście Jacek Granda– inicjator tej inwestycji, poprosił mnie o najbardziej szalony projekt jaki mam w głowie🤪, niemal taki, którego nikt nie chce 🥳 Od zawsze marzyłam o takiej przestrzeni, gdzie nie będzie trawnika w ogóle a rośliny będą „dziko” zarastać powierzchnię. Marzyłam, żeby pośród nich pojawiały się zwierzątka w nienaturalnych, żywych kolorach, żeby nie ograniczać wyobraźni do tych prawdziwych.🐑🐢🐛 Po inspiracje sięgnęłam do samego Juliana Tuwima, w którego twórczości można znaleźć nieziemskie pomysły. Szukałam jakiegoś wiersza, który dzieci mogłyby sobie recytować tuptając do przedszkola – ale nie znalazłam takiego.

Projektowana przestrzeń zajmuje niecałe 160m2 i leży po północnej stronie budynku, dlatego w najbardziej zacienionej części zaproponowałam byliny cienioznośne. Wybierałam takie, które są ciekawe z kształtu, koloru i zapachu, oczywiście musiały się pojawić moje ukochane bodziszki!

Teren przecina wejście do budynku – więc w naturalny sposób utworzyły się dwie rabaty. Po lewej stronie przedszkola znajduje się rowerownia – zaproponowałam ścieżkę „na skróty” pomiędzy roślinkami oraz kolorowymi figurami zwierząt. Po prawej stronie mamy do dyspozycji jedynie wąski, dwumetrowy pas – ale ciut więcej światła słonecznego, więc pozwoliłam sobie na kwitnące byliny. Oprócz figur zwierzątek, zaproponowałam sylwetki dzieci (wyglądające bardziej jak cienie) – jakby się bawiły na dzikiej łące, zapominając o reszcie świata. Nie wiem czy Państwu też się wydaje najbardziej niezwykłym światem – świat grzybów – ich formy, kolory, tajemniczość, prawdziwa magia… 😍😍😍 dlatego umieściłam po kilka sztuk w rabatach. Projekt nie miałby sensu na tle obecnej elewacji – zaproponowałam nową, dość prostą, ale pasującą jako tło do całości. Miejmy nadzieję, że uda się pozyskać i na to środki.

Rabatę będziemy zakładać własnymi siłami (czyli sami), aby jak najwięcej pieniędzy zostało na dekoracje. Szukamy wykonawców – myślałam, aby były z drewna, ale jesteśmy otwarci na propozycje. Można pisać do mnie, bądź do Jacka Grandy, albo do Pani Dyrektor przedszkola. Tymczasem zapraszam go galerii, w której możecie zobaczyć zdjęcia przed i projekt – a potem będziemy się chwalić realizacją. Po zdjęciach można poznać, że zaczynaliśmy w zimie, odbyliśmy kilka spotkań, aby wszystko dopracować w najdrobniejszym szczególe 👌

Jedną opinię z facebooka muszę sobie wydrukować i powiesić w widocznym miejscu:

„Przepiękny, mądry, spersonalizowany projekt, cudne elewacje i dodatki. Aż się oczy śmieją. A te gęsi wystające z bodziszków (chyba:)) normalnie sztos. Brawa i gratulacje!”

Dla takich komentarzy warto pracować! Dziękuję!!! 💚💚💚💚💚💚

Dziękuję też Jackowi i Pani Basi za pełne zaufanie 💚💚💚💚💚💚