Pierwszy Park Kieszonkowy w Pszczynie jest spod mojej ręki !!!

PARK KIESZONKOWY to po prostu określenie małych miejskich przestrzeni, takie mini-parki (maksymalny teren to 5tys. m2) dostępne dla każdego. Nazwa wzięła się od angielskiego pocket park – czyli w dosłownym tłumaczeniu kieszonkowy park, (sama koncepcja ich zakładania wywodzi się z USA). Często są tworzone na pojedynczej małej niezabudowanej działce lub na niewielkim fragmencie gruntu o nieregularnym kształcie między działkami budowlanymi lub budynkami (przeważnie blokami). I tyle z teorii 😃

Parki kieszonkowe mogą być tworzone wszędzie – w miastach, na terenach przedmiejskich, we wsiach, na gruncie publicznym bądź prywatnym. Są zbyt małe dla większości form aktywności fizycznej, ale umożliwiają kontakt z zielenią. Jest to przestrzeń w której można usiąść, pogawędzić z sąsiadem, przejść się … a nawet położyć się na wolnym powietrzu.

Jestem ogromną zwolenniczką każdej formy zazieleniania wolnej przestrzeni– niezależnie od nazwy jaką użyjemy – propagujmy takie akcje, pomagajmy je tworzyć a przede wszystkim zgłaszajmy takie „nieużytki” do projektów w ramach budżetów obywatelskich. Czasami taka przestrzeń to jedyne zielone miejsce, między wszechobecnym betonem. Z biegiem lat takie tereny będą miejscem bytowania ptaków i owadów, które w miastach nie mają się gdzie podziać, szczególnie zimą. Każda przestrzeń zielona wpływa pozytywnie na nas – ludzi, już samo patrzenie na nią uspokaja i łagodzi zszargane nerwy.

Park, który miałam przyjemność zaprojektować jest zlokalizowany u zbiegu dwóch ruchliwych ulic – Bielskiej i Korfantego w Pszczynie, nie jest to duży teren (ok. 1700m2). Do tej pory był wykorzystywany wyłącznie przez kilku nietrzeźwych, a mieszkańcy bloków raczej bali się tam chodzić. Za czasów mojego dzieciństwa był bardziej uczęszczany, pamiętam jak przez mgłę figurę pawia wysadzanego kolorowymi szkiełkami. Dziś pozostał tylko postument, ale mam nadzieję, że jakaś rzeźba tam powróci.

Koncepcja, która została wybrana oparta jest na prostej geometrycznej formie, najbardziej zależało mi aby przechodnie wybierali ścieżki w naszym mini-parku – zamiast wędrować wzdłuż Korfantego czy Bielskiej. Dlatego też alejki poprowadziłam równolegle do tych ulic. Przecinają je i łączą kolejne, które tworzą rabaty różnej wielkości. Zaproponowałam też mini placyk, aby sąsiedzi mogli ucinać sobie pogawędki.

Same ścieżki będą przepuszczalne – są mieszanką specjalnych frakcji kruszyw, mocno ubitych, aby tworzyły stabilną powierzchnię. Testowaliśmy ten rodzaj nawierzchni już w parku pszczyńskim (nawet jako rowerowe) przez kilka lat i bardzo dobrze się sprawdza. Zlikwidowałam stare betonowe schody i zaproponowałam pochylnię – jest to wygodniejsze rozwiązanie dla wózków, rowerów i dla osób starszych, dlatego też będzie z kostki granitowej, która jest mało poślizgowa.

Na tym terenie rosło już kilka drzew – oczywiście je zachowałam (wycięto jedynie sumaka octowca, wiadomo dlaczego – daje odrosty korzeniowe). Starałam się podkreślić ich wielkość i majestatyczność, szczególnie pięknie będzie wyglądać wierzba płacząca na tle trawnika. Będą również elementy małej architektury – ławki rozstawione w kilku miejscach, w następnym etapie realizacji staną latarnie, kosze na śmieci i oczywiście powstaną kolejne nasadzenia.

Zależało mi, aby teren był przejrzysty i reprezentacyjny. Przestrzeń porządkują niskie żywopłoty z cisa – zasłaniają one różne byliny o bardziej „dzikich” sylwetkach. Póki co – cisy podsikują psiaki i niestety żółkną.

Realizację z powodu ograniczeń budżetowych podzielono na 3 etapy – pierwszy został zakończony w ubiegłym roku – została wykonana część ścieżek oraz nasadzeń, w 2022r. pozostała część ścieżek oraz ławki, możliwe że zostanie coś na rośliny, planujemy zakończenie w 2023r., ale dużo będzie zależało czy wniosek przejdzie w kolejnym budżecie obywatelskim.

Na takiej przestrzeni prawie 1700m2 będzie tutaj posadzonych 1349 roślin! w tym mnóstwo miododajnych. Mam nadzieję, że Wam się spodoba to miejsce i będziecie mieli pomysły na zagospodarowanie kolejnych takich nieużytków.

W tym miejscu chciałam gorąco podziękować radnemu Arkadiuszowi Gardiaszowi oraz dyrektorowi Miejskiego Zakładu Zieleni w Pszczynie – Jackowi Lebiodzie za wspaniałą współpracę oraz determinację! Dzięki takim ludziom dzieje się coś dobrego w naszych miastach💚💚💚! Dziękuję Burmistrzowi Dariuszowi Skrobolowi za pozytywną reakcję i przychylność w powstawaniu tego miejsca, a Maciejowi Pastorowi i jego ekipie za perfekcyjne wykonanie 💪💪💪

Załączam zdjęcia przed, w trakcie oraz wizualizacje, jak będzie wyglądać Pierwszy Park Kieszonkowy w Pszczynie!

A już za chwilę opublikuję moje kolejne projekty, które weszły do budżetu obywatelskiego!!! A Wy bierzcie się do dzieła i GŁOSUJCIE!!!  Pokażcie, że nasze miasto nie jest Wam obojętne 😍