Kilka słów...

O mnie

Co w życiu ma żyć, najpierw żyć musi w tobie.

Parę słów o mnie…
Od dziecka dużo rysowałam, skakałam po drzewach i grałam w dwa ognie. W moim domu zawsze były koty. Dobrze się uczyłam i lubiłam to robić. Po mamie … nie lubię lenistwa, po tacie…
jestem towarzyska. Marzę, aby moje dzieci wspominały swoje dzieciństwo tak jak ja wspominam moje.
W średniej szkole potajemnie chciałam studiować architekturę, ale przyjaciółka namówiła mnie
żebyśmy razem poszły na polonistykę … ja się dostałam, a ona nie przyjechała na egzamin. Studia (UŚ) skończyłam z propozycją doktoratu od prof. Edwarda Polańskiego… jednak coś ciągle ciągnęło mnie do rysowania …
Już w trakcie studiów zaczęłam pracę w firmie odzieżowej, gdzie ze sprzedawcy, szybko stałam się projektantką – ukończyłam drugie studia (Projektowanie ubioru i biżuterii w Łodzi) . I tak od
wielu lat tworzyłam kolekcje ubrań dla eleganckich kobiet w wieku 40+, wybierałam tkaniny oraz dodatki, nadzorowałam proces powstawania modelu: od rysunku po uszycie pierwowzoru. Jeździłam na międzynarodowe targi, gdzie poszukiwałam nowości w trendach, tkaninach i wzorach (Premiere Vision, Paryż). W ostatnich latach uczestniczyłam w targach mody w Poznaniu, gdzie miałam bezpośredni kontakt z klientami.
Niestety firma ta to już historia… zalew chińszczyzny powalił kolejną dobrą polską jakość.
Miałam doła, nie wiedziałam co robić dalej… firm odzieżowych w okolicy jak na lekarstwo, a dojeżdżać nie będę, bo mam dzieci… na pomoc przyszli moi wspaniali przyjaciele, w tym mój mąż, którym
jestem dozgonnie wdzięczna za ukierunkowanie mojej przyszłości… dla nich było jasne, że powinnam projektować ogrody i wnętrza. Znowu wzięłam się za naukę… tym razem SGGW i Warszawa.
Doświadczenie, które zdobyłam tworząc własnoręcznie (dosłownie!) od 2007r. mój ogród, umiejętności kreowania zdobyte w pracy oraz wrażliwość i umiłowanie natury pozwalają mi tworzyć…
wreszcie! Robię to co daje mi satysfakcję i poczucie spełnienia zawodowego.
Jestem szczęśliwa. Uwielbiam mój ogród, subtelne motyle oraz mojego psa. Uwielbiam, gdy dom pachnie ciastem i obiadem. Uwielbiam, gdy moje dzieci mają upaprane buzie z jedzenia i ręce, z
zabawy w piachu. Męża uwielbiam… On wie za co.
Tak! Jestem szczęśliwa!